Myśleliście kiedyś o śmierci bądż samobójstwie?

Annie_RBD

Pytanie takie jak w temacie Smile

Tasha

O śmierci tak...bardzo często.Myślę ,jak to jest kiedy nadchodzi Nasz koniec.Co dzieje sie z naszą duszą ,ciałem.Nie wieże ,że leci sobie do nieba ,dla mnie to nierealne.
Możliwe ,ze Nasza dusza jest oczyszczana ,wędruje sobie i kiedy znajduje odpowiednie miejsce zostaje tam.Bądźmy szczerzy czasami wydaje nam sie ,ze już to kiedyś robiliśmy,już na pewno widziałam tą osobe-Myślimy ,a może po prostu oczyszczona dusza poprzedniego człowieka jest w Nas.I nie dokońca jest...odpełniona myślami,zdarzeniami tam tego.
^^ To są moje prywatne sądzenia.Nikt nie musi sie z nimi zgadzać.
CO do samobojstwa - Nigdy o nim nie myślałam.

Witch

O śmierci myślałam. I to dość poważnie. I to jest pytanie, które nadal mnie nurtuje - co jest po śmierci? Czy jest niebo i piekło, o którym mówi Biblia? Czy po prostu umieramy, pozostaje tylko martwe ciało? I sama nie wiem czy wierzę w wersję Biblii czy nie. Chodź gdybym odpowiadała pod wpływem chwili, powiedziałabym tą drugą wersję. Że zostaje tylko martwe ciało.

O samobójstwie? Tak, raz. Gdy miałam 14 lat. Przez miesiąc nic mi nie wychodziło, rzucił mnie mój pierwszy 'chłopak', moje oceny pogorszyły się, a rodzice chcieli się rozwieść. Teraz pewnie bym o samobójstwie nie myślała, gdyż w tym momencie tamta myśl wydaje mi się głupia i bezsensowna. Tu nie chodzi, że bałabym się śmierci, co będzie dalej, ale nie chciałabym zostawić najbliższych w smutku. Ja nie musiałabym już o nic się martwić, nie byłoby mnie, a oni by za mną płakali. Wtedy skrzywdziłabym ich bardziej niż samą siebie.
Ludzie, którzy popełniają samobójstwo myślą, że to najlepsza droga ucieczki i do tego jedyna. Ale się mylą. To wcale nie jest wyjście. Z żadnej sytuacji. Ono tylko 'odczepi' nas od tego pozostawiając innych z jego problemami. Takich ludzi uważam wręcz za głupców.

Annie_RBD

O śmierci ostatnimi czasy myslę coraz częściej. To już nie chodzi o moją osobę, ale np. nie wyobrażam sobie dnia, w którym któryś z moich rodziców umrze. Starałam sobie to wyobrazić, ale zaraz do oczu napływają mi łzy ... Sad

Z chwilą, kiedy ich stracę ... jestem pewna, że moje życie już nie będzie takie samo.

Co do samobójstwa ... nigdy o nim nie myślałam. Znam siebie i wiem, że nie odważyłabym się na taki krok :]

Gość

O śmierci myśli prawię każdy Smile

Jak to jest itd ale nie załamujcie się tym Smile

O samobójstwie nie myślałem i nie zamierzam ;p

Tasha

Haha jaki pewny siebie ,ze nie bedzie myślał...
pożyjemy zobaczymy.
Jak przyjdzie ten Kochany ''Osli wiek''

Inco

O śmierci owszem, jak każdy. Pojawiały się słynne, filozoficzne pytania 'co jest po śmierci' itp.

O samobójstwie nie. Bóg nam daje życie i nam je odbiera, nie powinniśmy sami na to wpływać.